Powieść, jak każda wcześniejsza z klubu, rzuciła nam wyzwanie. Była monotonna, akcję miała fragmentaryczną, narrację chaotyczną, a główna bohaterka jawiła nam się nijako. Ciężko było czytać. Temat powieść tymczasem ważny, rozbudzający wspomnienia, szarpiący emocje – relacje międzyludzkie ze wskazaniem na relacje matka-córka oraz ojciec-córka.
„Po raz pierwszy ktoś okazał mi w Atenach jakieś uczucia. Trudno mi było pogodzić się z tym, że pierwszy mężczyzna w moim życiu robi rzeczy, które są dla mnie niekorzystne , jeżeli są korzystne dla niego. Chociaż to objawienie w jakimś sensie mnie wyzwoliło”
Tamże, str. 210.
Powieść traktowała o egoizmie, o wyzysku najbliższych dla własnego dobra. Ale poruszała także inne kwestie, jak altruizm, obowiązek (?) oddawania prezentów i in.
Podczas spotkania omówiłyśmy temat, kreacje głównych bohaterów i symbolikę powieści. Kwestia tytułowego mleka wywołała ciekawą dyskusję. Czy owo mleko ma znaczenie symboliczne, czy emocjonalne, odwołujące się do naszych głębokich wspomnień. Zastanawiałyśmy się co autorka miała na myśli nadając pozycji taki tytuł. Rozmawiałyśmy o wielowątkowości fabuły, chociaż nakreślonej w sposób sprawiający trudność czytelnikowi. Był też czas na nasze rozważania.